niedziela, 27 lipca 2014

rowerlove

Trzy lata temu Przyjaciele i Znajomi zrobili mi mega prezent niespodziankę z okazji 30-tych urodzin. Dostałam cudowny rower, najlepszy towarzysz w tamtych szalonych czasach.
Tegoż samego urodzinowego dnia zdmuchując świeczkę wypowiedziałam życzenie, które spełniło się nieco szybciej niż się spodziewałam, bo po 9 miesiącach  (fakt, daty nie określiłam kiedy to życzenie ma się spełnić) :)
Zatem nie pojeździłam sobie za wiele, a jednak wiele.
Śmigałam niczym nieograniczona, wolna i szalona. Do nocy przesiadywałam w cudownych miejscach Poznania, odwiedzałam znajomych... wsiadałam i jechałam, gdzie tylko mi się chciało.

...

I tak trzy lata później wraca do mnie.
Ale mój świat wygląda już zupełnie inaczej.

CDN, bo teraz "idę na rower"

rower love 










1 komentarz: