Po przemyśleniu tematu - bluza czy peleryna, za strój wzięłam się w zasadzie za 5 dwunasta, czyli w sobotę.
Poszło nieźle, z drobnym błędem w wykroju kaptura... na całe szczęście gdzieś w torbie znalazłam całkiem spory kawałek zielonej (tej samej) tkaniny, no i efekt możecie podziwiać poniżej.
Od początku wiedziałam, że ma być to połączone z tkaniną w pepitkę z której to miałam uszyć frak... spokojnie, na frak jeszcze zostało. O tym wkrótce!
Wybaczcie brak ostrości, w którymś momencie żelki się skończyły i syn postanowił zamienić się w prawdziwego smoka...zresztą zobaczcie dalej.
Po prostu oniemiałam...przeszłaś samą siebie, Guciosmok jest fantastyczny!
OdpowiedzUsuńDziękować! Jak tylko Mela Marcela wyruszy na swój pierwszy bal - zasiądziemy do maszyny i stworzymy jej równie cudny strój. A co!
UsuńChcemy się pobawić z tym fantastycznym smokiem. Pozdrawiamy!
OdpowiedzUsuń:) Pozdrawiam!
UsuńFantastyczny! !!!!
OdpowiedzUsuńDzięki Marta dom w kratkę :*
UsuńGenialny! Jak to dobrze mieć szyjącą mamę, kolegów można nieźle zaskoczyć takim strojem! Bomba :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że to do czasu... niestety.
UsuńChociaż w dzisiejszych czasach może to nie będzie aż taki obciach ubranka od Mamy :)
Rewelacyjny!!!!
OdpowiedzUsuńDzięki bardzo!
Usuńwoow ale czad:)
OdpowiedzUsuńCzad! :)))))))
UsuńWygląda nieziemsko !
OdpowiedzUsuńDzięki, dzięki! Widzę, że smok zrobił furorę :)
OdpowiedzUsuńBomba, na prawdę, oniemiałam...
OdpowiedzUsuńMartita
Bomba, na prawdę, oniemiałam...
OdpowiedzUsuńMartita
niesamowity ;) szok ;)
OdpowiedzUsuńRewelacyjne!
OdpowiedzUsuńRewelacyjne!
OdpowiedzUsuńRewelacyjne!
OdpowiedzUsuńCudny! Moze uda mi sie zainspirowac i coś troszke podobnego dla mojego malucha uszyc na bal przebierańców :)
OdpowiedzUsuńA jakiej grubości materialy użyte? I gdzie kupowane, jak można wiedziec :)