niedziela, 25 stycznia 2015

Little dragon

Po tym jak wszem i wobec obwieściłam, że syn bal karnawałowy ma, a ja matka szyjąca szyć mu strój postanowiłam, przeszłam do realizacji. Gustaw już w październiku na pytanie za kogo przebierze się na bal przebierańców, zażyczył sobie smoka i przy tym postanowieniu wytrwał.
Po przemyśleniu tematu - bluza czy peleryna, za strój wzięłam się w zasadzie za 5 dwunasta, czyli w sobotę.

Poszło nieźle, z drobnym błędem w wykroju kaptura... na całe szczęście gdzieś w torbie znalazłam całkiem spory kawałek zielonej (tej samej) tkaniny, no i efekt możecie podziwiać poniżej.
Od początku wiedziałam, że ma być to połączone z tkaniną w pepitkę z której to miałam uszyć frak... spokojnie, na frak jeszcze zostało. O tym wkrótce!




Wybaczcie brak ostrości, w którymś momencie żelki się skończyły i syn postanowił zamienić się w prawdziwego smoka...zresztą zobaczcie dalej.











21 komentarzy:

  1. Po prostu oniemiałam...przeszłaś samą siebie, Guciosmok jest fantastyczny!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękować! Jak tylko Mela Marcela wyruszy na swój pierwszy bal - zasiądziemy do maszyny i stworzymy jej równie cudny strój. A co!

      Usuń
  2. Chcemy się pobawić z tym fantastycznym smokiem. Pozdrawiamy!

    OdpowiedzUsuń
  3. Genialny! Jak to dobrze mieć szyjącą mamę, kolegów można nieźle zaskoczyć takim strojem! Bomba :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że to do czasu... niestety.
      Chociaż w dzisiejszych czasach może to nie będzie aż taki obciach ubranka od Mamy :)

      Usuń
  4. Dzięki, dzięki! Widzę, że smok zrobił furorę :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Bomba, na prawdę, oniemiałam...
    Martita

    OdpowiedzUsuń
  6. Bomba, na prawdę, oniemiałam...
    Martita

    OdpowiedzUsuń
  7. Cudny! Moze uda mi sie zainspirowac i coś troszke podobnego dla mojego malucha uszyc na bal przebierańców :)
    A jakiej grubości materialy użyte? I gdzie kupowane, jak można wiedziec :)

    OdpowiedzUsuń