piątek, 12 września 2014

Jabłuszkowo

Zainspirowana internetowym znaleziskiem - szytych jabłuszek - postanowiłam uszyć takie same córce Antoninie.
Miło być przed wakacjami, jest trochę później.

Z życia wzięte:
czwartek, poranek
Córka w nie najlepszej formie. Biedactwo, po szczepieniu źle się czuje, więc matczyne serce i ręce postanowiły czym prędzej dokończyć robótkę, tak by po kolejnej drzemce obudziły ją kolorowe jabłuszka. Może to troszkę pomoże :)

Zobaczcie jaki efekt, jabłuszka wyszły piękne, a uśmiech na twarzy Antosi bezcenny!






2 komentarze: