środa, 25 czerwca 2014

cool

Dzisiaj usłyszałam coś takiego
"cool, że znowu piszesz. nie powinnaś przestawać. uwielbiałam waszą stronkę co z dżud prowadziłaś".
I owa koleżanka dodała, że dzień w robo zaczynała standardowo od poczty (bo to ważne czasem), bloga z Judy naszego i fejsbuka.

Cool, że jest ktoś kto chce czytać moje myśli niepoukładane :)

Z córką Antosią zawitałyśmy do pracowni krawieckiej Doroty Rymer. Antocha już od najmłodszych chwil zgłębia tajniki krawiectwa. Zatem kto wie, może nam nowa Coco Chanel rośnie <3




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz